Zbieg okoliczności pt. „Event201”

Ktoś mi wytłumaczy, jak to się stało, że taki Bill Gates, człowiek, który dorobił się na dziurawym systemie operacyjnym, którego nawet nie stworzył, tylko wykorzystał cudzą pracę i sobie przypisał zasługę, stał się teraz jakimś wiodącym światowym ekspertem w dziedzinie zdrowia?


Będzie produkował szczepionki na koronawirusa, wybudował od zera w tym celu kilka fabryk, wczoraj zaczął pierwsze próbne szczepienia.
Twierdzi, że musimy jeszcze siedzieć w domach z 10 tygodni minimum. Jest organizatorem ciekawego "zbiegu okoliczności" pt. Event201.

Popiera i propaguje w mediach program ID2020, czyli cyfrowej tożsamości dla wszystkich mieszkańców planety.

Oczywiście dla naszego zdrowia i bezpieczeństwa. Na to wszystko na bardzo podobnego koronawirusa Billy posiada patent już chyba od 10 lat .

Kim on jest do cholery?

Ma fundację z żoną. To o czymś świadczy? Raz po raz pojawiają się głosy, że sobie testuje szczepionki na nieświadomych ludziach a to w Afryce, a to w Indiach...
No i nie zapominajmy, że ma mokre sny na temat redukcji populacji, wypowiadał się o tym często i gęsto, że jest nas za dużo.
Jakim cudem on jest autorytetem, który będzie teraz dyktował nam wszystkim zasady i mówił co mamy robić?
Jego opinie zdaje się niestety liczą się bardzo na świecie. Nie rozumiem, jak można tutaj się nie zastanawiać i nie zadawać pytań...

Dołóżmy do obrazka fakt, że w UN się krzyczy głośno już o globalnej walucie, oczywiście wyłącznie cyfrowej. Wraca otwarcie w wypowiedziach "elit" EU temat rządu światowego. No i jakże mógłbym zapomnieć o kontrowersyjnym 5G, które już pomijając kwestie zdrowotne, których stwierdzić nie umiem, są świetnym narzędziem np. do wprowadzenia dużo lepszego monitoringu miasta z systemami rozpoznawania twarzy, ruchów, temperatury ciała itp. Generalnie inwigilacji. O tym jakoś w temacie 5G nikt się nie zająknie.

A przecież 5G wymyślili Chińczycy, aby móc obsłużyć technicznie swój desktopowy program do kontroli społeczeństwa z systemem kredytów społecznych. Od kilku lat testowali to w kilku kantonach, od tego roku wchodzi na cały kraj. Kiedy u nas? Ilu temu jeszcze przyklaśnie i powie, że świetny pomysł, bo przecież jeśli nie robisz nic złego, to nie masz nic do ukrycia?

Gdzie Ci wszyscy ludzie, co się śmiali nawet naście lat temu na hasła NWO i gdy "foliarze" jak ja im mówili, że to całe bagno do tego zmierza co właśnie obserwujemy? Śmiejmy się dalej z Reptylian i Płaskiej Ziemi czy innych historyjek.. Śmiejmy się z tych, którzy twierdzą, że lockdown to zły pomysł, po którym nie będzie co zbierać z klasy średniej. Pomedytujmy, może to nam pomoże i powstrzyma tych despotów. Zawsze też można uwierzyć w Q, na 99% psyops wykorzystujący odwróconą psychologię.. Są tacy, co czekają na ratunek z kosmosu. Tak trudno ogarnąć, że większość tego typu bajek zwanych "teoriami spiskowymi" powstała, by zdyskredytować w opinii publicznej tych kilka dobrze ugruntowanych faktów a nie teorii? Wiecie w ogóle kto i kiedy i na jakie potrzeby stworzył to sformułowanie? Dziesięć lat temu NWO i deep state to było foliarstwo. Dziś już podobno nie jest i nawet zaczyna się mówić, że przecież już to jest i nowy porządek panuje. Moim zdaniem jeszcze nie, to jest dopiero przedsmak, w NWO większość szyderców się obudzi, jak już będzie za późno by coś zrobić. O ile w ogóle się obudzi. Bo jeśli myślą o tym na poważnie to bez większego ludobójstwa na skalę światową, plan globalnego rządu i globalnej waluty moim zdaniem nie ma racji bytu i nie przejdzie. Będzie duży opór.. Gdyby jednak wydarzyła się tragedia o niespotykanej dotąd skali i nagle co drugiego by zabrakło.....

Już się mówi o drugiej fali pandemii na jesień..

Osobiście nie będę zdziwiony jeśli "zmutuje" i będzie dużo bardziej zabójczy a społeczeństwo po tej wiośnie drugi raz nie da się zamknąć w domach. Wtedy wszystko jest możliwe.

Pomoc nie nadejdzie jeśli sami sobie nie pomożemy.

Niech się dzieje, jeżeli sobie pozwolimy, to na to zasługujemy.
Osobiście zamierzam skupić cała swoją energię na jak najszybszym stworzeniu sobie i bliskim możliwie samowystarczalnego miejsca do życia z dala od większych skupisk ludzkich. Do jesieni niestety raczej nie zdążę. Jeżeli ktoś z moich znajomych to doczytał i ma podobne plany, może pogadajmy? W kupie siła