Woda…cz.2

Czy istnieje technologia, która jest w stanie przywrócić wodzie jej pierwotną, pożądaną strukturę, tj. taką, która umożliwi jej spełnianie kluczowych funkcji życiowych ?
Problem jest niebagatelny, albowiem musimy się pozbyć „zakłócających” działań radioaktywnych izotopów wodoru (deuter) oraz tlenu (O14, O15, O18, O19, O20, O21).


Deuter i O18, O19 powstają w czasie prób nuklearnych. Trudno sobie wyobrazić, aby można było produkować wodę do spożycia w reaktorach atomowych, w kontrolowanych reakcjach mających na celu pozbycie się niepożądanych izotopów.
Prof. Igor Elklin pokazał mi urządzenie, tzw. generator jarzeniowy, który jest w stanie przywrócić strukturę pierwotną wody, a więc nanoklastrową na zasadzie nie mającej nic wspólnego z reakcjami atomowymi.
Urządzenie to oparte jest na zjawiskach czysto fizycznych, rezonansowych na poziomie cząsteczkowym, które powodują uśrednianie masy izotopów, dzięki czemu dochodzi do neutralizacji szkodliwych izotopów, choć de facto one nie przestają istnieć !
Wygląda to tak, jakbyśmy oswoili dzikie zwierzę !
Moja wątpliwość polegała bowiem na tym, że dotąd sądziłem, że nie da się usunąć szkodliwych izotopów z wody. Usunąć nie, natomiast zneutralizować już tak.
W przyrodzie istnieją różne sposoby minimalizacji działania toksyn na organizmy żywe. Jeśli organizm nie jest w stanie z jakichś względów ich się pozbyć – to je neutralizuje.
Przykładem instruktywnym jest tutaj tuńczyk, ryba morska, która wypracowała niezwykle finezyjny sposób neutralizacji najgroźniejszego obok arsenu metalu ciężkiego, jakim jest rtęć, za pomocą pułapki selenometioniny. Bez selenometioniny współczesny tuńczyk nie miałby prawa żyć.
Osoby o sprawnym systemie neutralizacji zazwyczaj późno się starzeją oraz zachowują do końca wysoką sprawność umysłową.
Według prognoz epidemiologów trend wydłużania życia niebawem się odwróci pomimo starań tzw. medycyny „naprawczej”. Medycyna naprawcza jest w stanie wydłużać życie, natomiast nie jest w stanie poprawić jego komfortu na poziomie sprawności umysłowej. Widać to gołym okiem.
Współczesne pokolenie narażone na ciągłą ekspozycję na toksyczne pola elektromagnetyczne emitowane z urządzeń Wi-Fi, sieci telefonii komórkowych, monitorów komputerowych, pijące „zmienioną” wodę, która wzmacnia toksyczne działania praktycznie wszystkiego jak pudło rezonansowe, odchodzące od elementarnych zasad zdrowia fizycznego, tj. aktywności ruchowej, będzie żyło krócej niż poprzednie i w zdecydowanie gorszym komforcie na poziomie sprawności tak fizycznej, jak i intelektualnej.

 

 

 

 

Wracając do głównego tematu podam cechy, tzw. wody pierwotnej uzyskanej za pomocą wyładowań jarzeniowych, a więc o wymiarach klastrów 4-6 nm:

1. Rozszerzalność przy zamarzaniu = 0.
2. Przewodność elektryczna bliska 0.
3. Doskonała rozpuszczalność substancji polarnych.
4. Rozpuszczalność również substancji niepolarnych, czyli tłuszczów, w tym syntetycznych.
5. Zdolność do tworzenia trwałych emulsji bez konieczności dodawania emulgatorów.
6. Zwiększona zdolność rozpuszczania gazów: tlenu 30x, dwutlenku węgla 600x.
7. Struktura nanoklastrowa umożliwiająca przechodzenie bez oporu przez wszystkie kanały błonowe, bariery, zmniejszająca opory w mikrokrążeniu, lepkość krwi.
8. Działanie antymutagenne, stabilizujące strukturę DNA.
9. Stała dysocjacji (pH).
10.W odróżnieniu od „zwykłej” wody nie zawiera wolnych rodników, nie powoduje procesów utleniania, czyli korozji.

Wszystkie powyższe informacje wydają się niewiarygodne.
Wyszły one jednak z ośrodka naukowo-badawczego, który na co dzień weryfikuje właściwości wody pierwotnej, posiadając odpowiednie urządzenia.

O tym, jakie mogą być konsekwencje zastosowania takiej wody w życiu codziennym będzie w następnym odcinku…

CDN…

autor: Maciej Brzeziński