Dieta ketogeniczna opiera się na skrajnie niskiej zawartości węglowodanów przyjmowanych dobowo.
Ich minimalne zapotrzebowanie dobowe wynosi 0,5-1,0g na kg wagi ciała.
Czyli u człowieka dorosłego o masie ciała 70kg będzie to 35g-70g, pod warunkiem, że prowadzi on "spokojny" tryb życia, bez szczególnego wysiłku fizycznego.
Odpowiada to mniej więcej 100-150g chleba na dobę lub 300-400g ziemniaków przy wykluczeniu innych źródeł węglowodanów.
Ta ilość węglowodanów umożliwi spalenie tłuszczów pokarmowych bez wydalania z moczem ich resztkowych, niepełnych produktów spalania zwanych ciałami ketonowymi.
Czy one występują w moczu można ustalić za pomocą pasków diagnostycznych Ketodiastix.
Dieta ketogenna polega na dostarczaniu ilości węglowodanów poniżej normy, którą podałem powyżej.
Dochodzi wówczas do niepełnego spalania tłuszczów i te produkty są wydalane z moczem, dając ujemny bilans energetyczny i przyśpieszone pozbywanie się tkanki tłuszczowej.
Proste ? Nie do końca.
Dieta ketogenna NIE SPRAWDZA się u wszystkich.
Najlepiej reagują na nią otyli, wysocy mężczyźni, u których jest dobra ekspresja genów odziedziczonych po przodkach z epoki "myśliwych", czyli paleolitu (dieta paleo).
U kobiet jest zwykle inaczej.
Ponieważ ich rola w tamtej epoce sprowadzała się do utrzymania ogniska domowego (jaskiniowego?), siłą rzeczy prowadziły bardziej "osiadły" tryb życia i musiały nabierać masy tłuszczowej, aby przetrwać okres głodu, sprawując opiekę nad potomstwem.
Dlatego kobiety zwykle mają większą skłonność do magazynowania tkanki tłuszczowej (która jak przypominam, powstaje z węglowodanów) od mężczyzn.
W związku z tym też trudniej odchudzają się na diecie keto.
Czy mogą stracić nadmiar kilogramów na diecie keto?
Oczywiście, że tak.
Do tego potrzebna jest ekspresja genu lipazy lipoproteinowej uwalniającej kwasy tłuszczowe z zapasów.
Przykra wiadomość jest taka, że może to nastąpić dopiero po roku stosowania takiej diety...
Czy dieta keto jest do końca życia ?
Zdecydowanie NIE.
Po uzyskaniu wagi należnej, należy stosować zrównoważony model żywienia z taką ilością węglowodanów, aby organizm nie wytwarzał ciał ketogennych.
Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, o czym w następnych odcinkach, o ile ten temat Was zainteresował...
P.S. I zapamiętajcie: NIE MA uniwersalnej diety dla każdego, ponieważ każdy z nas ma unikatową indywidualność biochemiczną.
U jednych będzie dominował genotyp "myśliwych", u innych "rolników".
Ja, np. bardzo szybko tracę zbędne kilogramy na brzuchu na diecie keto i uwielbiam ryby - może jest więc odmiana diety "myśliwych-rybaków", czyli Wikingów ?
A ci, którzy świetnie się czują na diecie wegetariańskiej może mają genotyp "rolników"?
O tym, czy trafiliśmy z dietą decyduje NASZE SAMOPOCZUCIE - przy rzetelnym i uczciwym podejściu - bez SAMOOSZUKIWANIA się, co jest typowe dla sekciarskich odmian diet.
Temat ryb będę kontynuował, ponieważ jeszcze go nie wyczerpałem.
Pozdrawiam.
Maciej Brzeziński
https://www.facebook.com/Maciej1962