Miała być bomba, jest mokry kapiszon

Miała być bomba, jest mokry kapiszon.
Wstałem specjalnie o szóstej rano, żeby przesłuchać fragmenty nagrań rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim i jestem rozczarowany oraz oburzony, że straciłem czas na coś niewarte takiej reklamy. Żadnego szoku, normalna rozmowa, kulturalna polszczyzna, dbałość o prawo i porządek w dokumentacji. Tracąca czytelników "Gazeta Wyborcza" idzie w kierunku tabloidu, prezentując nielegalne nagrania prywatnych rozmów w sensacyjnej otoczce. Należałoby się przyjrzeć, kto dokonał tych nagrań i to jedyna rzecz warta uwagi po tej publikacji.

poseł: Tomasz Rzymkowski

OSTATNI gasi światło
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w przeglądarce użytkownika i służą do wykonywania funkcji, takich jak rozpoznawanie użytkownika po powrocie do naszej witryny i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla niego najbardziej interesujące i użyteczne.

Możesz dostosować wszystkie ustawienia plików cookie, przeglądając karty po lewej stronie.