Nie może być tak, że jest kasta ludzi, którzy mają prawo do pedofilii
— powiedział Sylwester Latkowski po emisji jego filmu „Nic się nie stało”.
Latkowski zwrócił się na antenie do celebrytów, którzy próbowali zamieść sprawę pod dywan. Pytany o to, czego spodziewał się po premierze odpowiedział:
Milczenia, trywializacji, zamiecenia pod dywan. Tak jak to było 15 lat temu, gdy zrobiłem film o sprawie Dworca Centralnego.
Latkowski powiedział do Borysa Szyca:
Mam apel do Borysa Szyca. Borys, może czas wytłumaczyć się z tego. Mówiłeś, że byłeś pijany, że ćpałeś, że mało pamiętasz. Żebyś powiedział opinii publicznej, co mówiłeś. Czas może wreszcie, by doprowadzić do takiej sytuacji, byś powiedział prawdę. To samo do Kuby Wojewódzkiego. (…) Opowiedzcie co się działo
— stwierdził.
To nie może być tak, panowie i panie celebryci, aktorzy, ludzie, którzy byliście tak bezczelni, gdy śledczy walczyli o prawdę, wy próbowaliście poprawić atmosferę, by nie zajmować się tą sprawą
— dodał.
Przywołał też nazwisko znanego polskiego reżysera.
To nie może być tak, jak z Zanussim w 2005 toku, który wybrnął ze sprawy Dworca Centralnego
— powiedział.
źródło: wpolityce.pl